Post thumbnail

„Co dobre szybko się kończy” to zdanie idealnie pasuje do obecnej sytuacji. Wczoraj Kuba „KubiK” Kubiak ogłosił poniekąd zaskakującą decyzję, o tym, że postanowił zakończyć współpracę ze swoją dotychczasową organizacją PRIDE.

Przypomnijmy, że KubiK to dawny profesjonalny zawodnik, który występował w takich formacjach, jak ALSEN-Team, czy też późniejsze noMERCY. Jednak w pewnym momencie porzucił profesjonalne granie na rzecz szkolenia zawodników. Tak oto trafił do Vexed Gaming, gdzie razem z tym zespołem zajął 6 miejsce w czasie ESL Expo Barcelona.

Następnie KubiK związał się z PRIDE w 2016 roku, kiedy to został trenerem ówczesnej drużyny CS:GO pod banderą wspomnianej wyżej formacji. Nie pozostał on na tym stanowisku zbyt długo, bo niespełna 4 miesiące później jego miejsce zajął Bartosz "Hyper" Wolny.

ZOBACZ TEŻ: Av3k bez organizacji. Virtus.Pro zamyka swoją sekcję Quake Champions!

Kubiak natomiast pozostał w drużynie, jednak w zupełnie nowej roli, został on trenerem i koordynatorem akademii PRIDE. To wtedy najwięcej mogliśmy usłyszeć o KubiKu, za jego „kadencji” PRIDE sformowało aż dwie drużyny-akademie, które z biegiem czasu zaczynały radzić sobie coraz lepiej.

Niestety jak to bywa na polskiej scenie, znalazły się osoby, które swoim zachowaniem i style bytu wprowadzały bardzo złą atmosferę w drużynach, dlatego też w ubiegłym roku praktycznie co kilka tygodni słyszeliśmy o kolejnych zawirowaniach w akademiach PRIDE. Efektem tych problemów było to, że z dwóch bardzo obiecujących zespołu pozostał tylko jeden, który z czasem został… wypożyczony przez SEAL Esports.

KubiK o swojej decyzji poinformował w bardzo nietypowy, a zarazem niezwykle interesujący sposób. Przygotował on specjalne wideo, w którym opowiada o swojej historii, a także o tym, jak potoczyła się jego współpraca z PRIDE. Niestety nie poznaliśmy planów 25-latka na najbliższą przyszłość, jednak ta na pewno nie będzie zagrożona, bo KubiK poza działaniem w PRIDE pracuje w roli komentatora w ESL Polska.